niedziela, 21 marca 2010

Topimy Animozję, zwaną Marzanną

Kalendarzowy Pierwszy Dzień Wiosny. Że wypada w niedzielę, to ciężko go okrzyknąć Dniem Wagarowicza, jednak nic nie przeszkadza utopić Marzannę. Skoro jednak nie chcą tego robić szkoły, to wzięli się za to gorzowscy artyści pod wodzą Daniela Adamskiego. Jednak żeby ze zwykłego topienia Marzanny zrobić happening artystyczny, Marzannie nadano drugie imię – Animozja, a jej utopienie miało sugerować nie tylko odejście złej zimy stulecia, ale także odejście odwiecznej wojny gorzowsko-zielonogórskiej.

Animozja, już zapalona, niczym czarownica na miotle leci do Warty


I miejmy nadzieję, że z wojny gorzowsko-zielonogórskiej też tylko tyle pozostanie 

3 komentarze:

  1. jednak nawet w prima-aprillis Zielona robi kontrowersyjne dowcipy Gorzowowi:

    http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201004/1270136204_by_footograf.jpg

    OdpowiedzUsuń
  2. To, o czym piszesz, to nie zlośliwy żart - to kolejny przejaw działalnosci Akcji Uylizacji Animozji, i trzeba dopowiedzieć, że w Zielonej Górze były działania dokładnie odwrotne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorzów zrobił podobny kawał Zielonej Górze - a tak naprawdę, to kolejny przejaw działalności Akcji Utylizacji Animozji

    OdpowiedzUsuń