wtorek, 5 stycznia 2010

Reklama dźwignią handlu

Podpatrzone w czasie niedzielnego spaceru. Na początek zwróciłem uwagę na makabryczność tej reklamy, później stwierdziłem, że co do czystości rąk pewnych ludzi można mieć wątpliwości, jednak żeby to nieczystością płynną nazywać, to już nie rozumiem czemu...


Czółnów, widok z przystanku PKS
Na nazwę zwróciłem uwagę dopiero w trakcie oglądania gotowego zdjęcia kawałek dalej, i mnie ubawiła. Jak jeszcze nie wiecie o co chodzi - to przeczytajcie ją fonetycznie, po swojsku, a nie po "amerykańsku" jak ją zapisano.

4 komentarze:

  1. podoba mi się, w szczególności te rozpaczliwie wyciągnięte dłonie szukające pomocy ;)
    gratulacje za spostrzegawczość !

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezła nazwa ;)
    Warto szukać takich "kwiatków".

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich "kwiatkow" lepiej nie wachac ;)

    OdpowiedzUsuń