czwartek, 20 sierpnia 2009

Prawosławie w lubuskim

O cerkwi w Gorzowie słyszałem, ale nie spodziewałem się, że prawosławie w Lubuskim jest takie popularne. Spacerując jednak w okolicach Strzelec, w Brzozie zaskoczył mnie kościół, przed którym stał prawosławny krzyż. Wypytałem tubylców i okazało się, że nie tylko krzyż, ale i budynek jest prawosławny. No i mnie zaciekawiło... że w wioskach często każdy tubylec wie, gdzie szukać kościelnego, to trzeba było spróbować znaleźć i prawosławnego kościelnego, żeby zobaczyć cerkiew. I jakbyście szukali, to pójdzie kawałek dalej. Pierwszy dom przy wjeździe od Strzelec, numer 1 /4 (z czego 1 widać tylko z bliska), drzwi otoczone żółcią ściany, zresztą to chyba jedyne drzwi od strony drogi (reszta zapewne od podwórka). Pani okazała się bardzo miła, mimo że właśnie była pora obiadowa, a ją odwiedziła całkiem liczna rodzina postanowiła pokazać wnętrze cerkwi (trzeba było spytać trochę wcześniej, czy nie przeszkadzam). Zaoferowała się nawet pokazać tą część, do której wchodzi tylko ksiądz*, ale znając inne cerkwie wiedziałem że nie powinno się, i uszanowałem tradycję. Żeby nie nadużywać pani gościnności, zrobiłem szybkie zdjęcia – i niestety nie wyszły one zbyt ostre. Trzeba jednak przyznać, że cerkiew całkiem ładna.


W drodze powrotnej zdążyłem się dowiedzieć trochę o historii tej cerkwi. Skrajnie tolerancyjny budynek, zaczynał w 1300 roku jako kościół ewangelicki (protestancki), następnie przerobiony na katolicki. Jednak po przesiedleniach ludności łemkowskiej, duża grupa prawosławnych zebrała się właśnie w Brzozie i zaczęła starania o wykorzystanie porzuconego kościoła do własnych potrzeb. Najprostszą drogą do czegoś jest poproszenie o to (i zapewne wypełnienie tysięcy papierków, zdobycie milionów pieczątek ;) więc koło roku 1960 kościół został oddany we władanie prawosławnych. Dowiedziałem się, że kolejna cerkiew znajduje się w Ługach – tak, to tam, gdzie zaczynałem podróż ze spalonym mostem z pierwszego wpisu.
Pani co prawda miała doskonały humor do dobrych uczynków, pomyślała, że skoro turysta, to „spragnionego napoić” każe Pismo Święte, jednak nie chciałem nadużywać gościnności. Gdyby jednak ktokolwiek chciał zobaczyć wnętrze tej cerkwi – jestem pewien, że pani chętnie wam pokaże.



*w trakcie rozmowy dowiedziałem się, że określenie pop jest uważane za obraźliwe, natomiast ksiądz - jest całkiem normalnym określeniem prawosławnego kapłana.

1 komentarz:

  1. Sympatyczny wpis.

    W 1300 roku kościółek zaczynał jako KATOLICKI, wyznania protestanckie pojawiły się na świecie dopiero po wystąpieniu Marcina Lutra, ktore zapoczatkowało reformację ( czyli po 1517 roku ).

    OdpowiedzUsuń