niedziela, 30 maja 2010

Bo nowy dzień wstaje...

Miało być coś o poranku, ciepłym świetle, nieubłagalnym aparacie... nie, dziś sobie odpuszczę długie teksty...
Bo nowy dzień wstaje, 
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!

Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los! 

Opadły mgły wstaje nowy dzień, Stare Dobre Małżeństwo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz